Cześć!
Mam na imię Sylwia i witam Cię na stronie Kulturalne Rozmowy! Jeśli jesteś Wydawcą lub Autorem napiszę dla Ciebie autorską i analityczną recenzję książki albo przeprowadzę szczery, pogłębiony wywiad. Mogę też objąć patronatem Twoje literackie dzieło. Porozmawiamy zatem o literaturze. Znajdziesz tutaj, też pasjonujące historie zwyczajnych ludzi oraz wywiady z osobowościami z show-biznesu. Rozgość się!

Zainspiruję Cię do osiągania wyższych celów.
Sprawdź, jak robią to inni!
CZYTAJ WIĘCEJ

WSPÓŁPRACA

  • 1
    DLA WYDAWCÓW
    Przeprowadzę dla Ciebie szczery, wnikliwy wywiad i napiszę oryginalną, popartą analizą recenzję książki.
    SPRAWDŹ TUTAJ
  • 2
    DLA AUTORÓW
    Spojrzę na Twoją książkę okiem analityka i wysłucham Twojej historii.
    SPRAWDŹ TUTAJ
  • 3
    ART. SPONSOROWANY
    Napiszę o Twojej marce oraz o jej wartości, misji i wpływie na świat czy ludzi.
    SPRAWDŹ TUTAJ
  • 4
    MARKA OSOBISTA
    Opowiesz mi o historii Twojej marki, o jej celu oraz wpływie na klientów.
    SPRAWDŹ TUTAJ

[rozmowa o książce] Dorota Milli: Cała "Saga nadmorska" skupia się na tematyce zdrowia psychicznego i tym, z jakimi z trudnościami radzimy sobie w życiu


Dorota Milli w swoich powieściach porusza ważne i wartościowe dla czytelnika tematy. Stara się w ten sposób wpłynąć na perspektywę społeczeństwa, edukować, a jednocześnie bawić ciekawą historią. Tak jest i tym razem, ponieważ niedawno swoją premierę miała ostatnia część trylogii "Sagi nadmorskiej" pt. "Kobieta w słońcu". Z autorką rozmawiamy o literaturze, kobietach, o trudnych relacjach, o których pisze najczęściej.

Dorota Milli Kobieta w słońcu wywiad

O co chodzi we współczesnej literaturze według Doroty Milli?

Dorota Milli: Współczesna literatura, moim skromnym zdaniem, to rozrywka, która wiele nas uczy. Problemy przedstawione w powieściach dają nam różne perspektywy i pozwalają wyciągnąć odpowiednie wnioski. Taka literatura jest najlepsza, bo nie tylko spędzimy miło czas zapominając o rzeczywistości, ale też wyciągamy pewne mądrości dla siebie, które może w przyszłości zaważą na naszych decyzjach.

Pani trylogia "Saga nadmorska" to opowieść głównie o kobietach, gdzie mężczyźni tworzą jedynie dopełnienie dla fabuły. Czy uważa Pani, że wobec tak różnorodnej tematyki możemy albo powinniśmy jeszcze dzielić literaturę na kobiecą czy męską? Czy jednak jest to zupełnie bez znaczenia?

Nie dzieliłabym literatury na męską czy żeńską, bo to wprowadza odgórne ograniczenia, a co, do których jestem przeciwna.

W "Sadze nadmorskiej" starałam się zrównoważyć pierwiastek żeński z męskim. Kobiety są głównymi bohaterkami, ale mają mocne męskie wsparcie, to dzięki niemu stają się też silniejsze. Te powieść są o relacjach, związkach, więc dotyczy to jednej jak i drugiej strony.

W dobie szerokiego dostępu do literatury, kiedy wystarczy, że czytelnik weźmie do ręki tylko smartfon i zacznie słuchać audiobooka dość trudno się wyróżnić, a co dopiero być pierwszym wyborem na liście "to read". Jaką ma Pani na to receptę?

Nie nazwałabym tego receptą, po prostu w książkach poruszam tematy, które dla mnie są ciekawe i wychodzę z założenia, że Czytelnika też zainteresują. Staram się o tematykę, które będzie świeża, nietypowa, czy przedstawiona w innej niż dotychczas perspektywie.

Co jest większym wyzwaniem – stworzenie tzw. jednotomówki czy serii książek?

Zazwyczaj pochłaniają mnie serie, temat, który zdecyduję się poruszyć przeważnie się rozrasta, mogę go odpowiednio przedstawić, tak było właśnie w "Sadze nadmorskiej", gdzie poruszyłam temat zaburzenia osobowości typu narcystycznego. Serie pozwalają też dłużej pobyć w danym wykreowanym świecie z bohaterami, którzy stają się bliżsi.

Jednotomówki to krótsza przygoda a wyzwaniem jest by zmieścić się ze wszystkimi wątkami, jakie w niej poruszę. Wszystko jednak zależy od pomysłu, a później wena twórcza niesie.

W jaki sposób podeszła Pani do kreacji głównych bohaterów powieści? Sytuacje napisało życie czy Pani wyobraźnia?

"Sagę nadmorską" o kobietach napisało w większości życie, poruszam tematy toksycznych związków, relacji skomplikowanych, o których, na co dzień możemy słyszeć czy też przeczytać w jakimś artykule. To też zmagania nas samych z wyzwaniami dnia codziennego, wsparcie terapeutów, które ostatnimi czasy, odgrywają w społeczeństwie znaczącą rolę.

Dorota Milli Kobieta w słońcu wywiad

Gdyby miała Pani scharakteryzować te kobiety, z którymi czytelnicy spotkają się w ostatniej części pt. "Kobieta w słońcu", to w jakim momencie ich życia są?

Główne bohaterki wiele przeszyły, a w ostatnim tomie są na etapie przejściowym i rozwojowym, gdzie już wiedzą, czego na pewno nie chcą a czego pragną, z pewnością, że na to szczęśliwe zakończenie zasługują. Myślę, że każdy z nas taki etap przechodzi, albo są one jeszcze przed nim.

Tym razem bohaterką jest Aletta. Czego uczy nas jej historia? A czego nauczyła się ona sama od swoich przyjaciółek: Eryki i Julii?

To już sami Czytelnicy muszą odkryć, bo nie chcę tu niczego odsłaniać z fabuły. Powiem tylko, że życie Aletty obróci się o wiele stopni i przyjmie inną perspektywę. Na szczęście będzie miała pomoc ze strony przyjaciółek i wsparcie pewnego mężczyzny.

Czy z głównymi bohaterkami łączy Panią coś więcej niż tylko fakt bycia postaciami z serii?

Bliska mi jest historia jednej z bohaterek, ale nie zdradzę, którą mam na myśli. Każda postać, jaką tworzę, we wszystkich moich powieściach posiada cząstkę mnie, bo tego nie da się uniknąć. Pisarka czy pisarz zawsze coś swojego zostawia. Tym bardziej czuję z nimi silną więź i ciężko mi się z nimi rozstawać.

W jakim celu wprowadziła Pani Damiana do fabuły? Co było w tym wątku najtrudniejsze do uchwycenia?

Cała "Saga nadmorska" skupia się na tematyce zdrowia psychicznego i tym, z jakimi z trudnościami radzimy sobie w życiu. Pojawia się terapia i zaburzenia, skupiłam się na osobowości narcystycznej, bo trudno ją wykryć, a niestety dotyczy wiele ludzi. Najbardziej cierpi ofiara będąca w relacji z taką osobą, a czytając moją serię, może to sobie uświadomić i uwolnić się z zawłaszczenia czy manipulacji osoby zaburzonej. Nie dotyczy to tylko relacji uczuciowych, ale też rodzicielskich.

Jedna z Pani bohaterek jest dość bezpośrednia i swobodna w wypowiedzi, czyli zupełnie odwrotnie niż to, do czego przyzwyczaiła nas szkoła i przeszłość, gdzie królowały romanse rodem z harlequina. A może kobiety od zawsze takie były, lecz dopiero ostatnie lata literatury pozwoliły im na taką indywidualność w wyrażaniu siebie?

W powieści przedstawiłam różne typy osobowości kobiet, są inne, wyjątkowe, tak jak każda z nas i nie ma na to wpływu szkoła czy książki, jakie czytamy. Pojawia się spokojna i wyciszona Julia, energiczna i szybka w działaniu Eryka, ale też rozsądna Aletta, tak by każda z Czytelniczek mogła utożsamić się jedną z nich.

Czy to właśnie o to chodzi, aby nie romantyzować zachowania postaci i aby pokazać wszystkie traumy, wady oraz codzienne problemy w relacjach, które przecież zdarzają się w życiu każdego z nas?

Historią trzech, a nawet więcej kobiet, staram się przekazać motywację do walczenia o nasze własne dobro, by nie zamykać oczu na coś co nas rani, krzywdzi, by nie odwracać głowy od tego, co nam nie służy. Zachęcam, by nie trwać w tym marazmie zniechęcenia, z przekonaniem, że nic dobrego już nas nie czeka. Może czekać spokój, dzień wolny od zmartwień, stabilność. Dla niektórych to spełnienie marzeń i myślę, że warto przynajmniej spróbować to osiągnąć.

Czyli kluczem do sukcesu powieści jest właśnie ta autentyczność emocji, przeżyć i postaci z ich wadami i zaletami?

To już oceni Czytelnik. Staram się tworzyć bohaterów z krwi i kości, z ich wadami i zaletami, takimi jak my. Nie ma ideałów, idealnych związków, relacji. W tym wszystkim musimy się odnaleźć i mam nadzieję, że Czytelnicy znajdą swoje odpowiedzi na trudne pytania w moich powieściach.

Dorota Milli Kobieta w słońcu wywiad

Jak właściwie wyglądała praca nad trylogią – czy tworzy Pani według schematu, z góry ustalonego konspektu, czy wsłuchuje się w głos swoich bohaterów?

Tworzę zarys fabuły, tematy, jakie chcę poruszyć, bohaterów, jakich chcę przedstawić. Oni sami lubią się wymknąć spod mojej kontroli, co jest najlepsze, bo mnie samą wtedy zaskakują. Pozostawiam, więc aspekt improwizacji samych bohaterów, co zazwyczaj jest wartością dla historii i tylko na tym zyskuje.

Pisze Pani książki z dużym prawdopodobieństwem zaistnienia danej sytuacji w życiu realnym. Czy takie też książki znajdują się w Pani bibliotece?

Bardzo dziękuję. Mam różnorodny zbór książek, obejmują tematykę lekką, ale nie brak tych poważniejszych i ciężkich. Stawiam na różnorodność, bo czytam to, co w danym momencie potrzebuję.

Jakie są Pani najbliższe plany wydawnicze?

Planuję historię o związkach i randkowaniu. Będzie nadmorski klimat, smak lata i oczywiście miłość.

Dziękuję bardzo za poświęcony mi czas i czekam na kolejne Pani książki.

Również bardzo dziękuję. Pozdrawiam serdecznie wszystkich Czytelników.

Rozmawiała



Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat do rozmowy albo żebym przeczytała i zrecenzowała Twoją książkę? Skontaktuj się ze mną, pisząc maila na adres: sylwia.cegiela@gmail.com.

Dziękuję, że przeczytałaś/eś ten artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi nowościami wydawniczymi lub ciekawymi historiami, zapraszam do mojego serwisu ponownie!

Publikacja objęta jest prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie tylko i wyłącznie za zgodą Autorki niniejszego portalu.