Cześć!
Mam na imię Sylwia i witam Cię na stronie Kulturalne Rozmowy! Jeśli jesteś Wydawcą lub Autorem napiszę dla Ciebie autorską i analityczną recenzję książki albo przeprowadzę szczery, pogłębiony wywiad. Mogę też objąć patronatem Twoje literackie dzieło. Porozmawiamy zatem o literaturze. Znajdziesz tutaj, też pasjonujące historie zwyczajnych ludzi oraz wywiady z osobowościami z show-biznesu. Rozgość się!

Zainspiruję Cię do osiągania wyższych celów.
Sprawdź, jak robią to inni!
CZYTAJ WIĘCEJ

WSPÓŁPRACA

  • 1
    DLA WYDAWCÓW
    Przeprowadzę dla Ciebie szczery, wnikliwy wywiad i napiszę oryginalną, popartą analizą recenzję książki.
    SPRAWDŹ TUTAJ
  • 2
    DLA AUTORÓW
    Spojrzę na Twoją książkę okiem analityka i wysłucham Twojej historii.
    SPRAWDŹ TUTAJ
  • 3
    ART. SPONSOROWANY
    Napiszę o Twojej marce oraz o jej wartości, misji i wpływie na świat czy ludzi.
    SPRAWDŹ TUTAJ
  • 4
    MARKA OSOBISTA
    Opowiesz mi o historii Twojej marki, o jej celu oraz wpływie na klientów.
    SPRAWDŹ TUTAJ

[rozmowa o książce] Krystyna Mirek: Pisanie to przede wszystkim przygoda


Krystyna Mirek – pisarka z ogromnym dorobkiem wydawniczym, a prywatnie szczęśliwa mama. Ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim i, jak sama mówi, żyje z pisania zawodowo. Jej książki to przede wszystkim historie o kobietach oraz dla kobiet, a każda z nich ma pozytywne przesłanie. Ostatnio miałam okazję przeczytać "Pierwszą miłość", o której właśnie porozmawiałyśmy, a już niebawem będzie można przeczytać kolejną świąteczną powieść.

Krystyna Mirek Pierwsza miłość wywiad

Krystyna Mirek – autorka ponad 30 książek. Jak to jest być pisarką w polskich realiach?

Krystyna Mirek: Myślę, że nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Sytuacja pisarzy jest dziś bardzo zróżnicowana. Niektórzy radzą sobie fenomenalnie, inni napotykają mnóstwo trudności. To zależy od bardzo wielu czynników. Ja bardzo lubię swoją pracę. W ciągu dziesięciu lat zbudowałam swój nowy zawodowy świat. To moja wielka pasja i spełnione marzenie. Nie jestem sławna jak Mróz, ale mogę żyć z pisania i robić to, co kocham na pełen etat. Jestem za to bardzo wdzięczna.

Nie wydarzyło się to jednak samo. Dużo się musiałam nauczyć i sporo napracować, bo dojść do tego punktu.

Na fan page’u zgromadziła Pani 19 tys. fanów. Kim są więc potencjalni czytelnicy Pani książek? Czy są to tylko kobiety? Czy może jednak mężczyźni też się zdarzają?

Piszę o kobietach i dla kobiet. Z tego powodu to one są głównymi adresatkami moich książek. Ale mężczyźni również się zdarzają. Teraz wydałam też serię kryminałów, więc to grono się poszerzyło.

Pisze Pani o życiu, o realiach, których może doświadczać lub doświadczył każdy człowiek. Które z tych historii już napisanych najbardziej utkwiły Pani w pamięci?

Zawsze najważniejsza jest dla mnie opowieść, którą w danym momencie piszę. Wchodzę w nią z całym zaangażowaniem. Umysłem i emocjami. Te napisane należą już do Czytelników.

Czy po napisaniu tylu książek potrafi Pani powiedzieć, na czym polega sekret dobrej fabuły?

To pytanie, na które poszukuje się odpowiedzi od dawna. Wiele z nich padło, ale wciąż pozostaje to w dużej mierze tajemnicą. Dlatego w gruncie rzeczy niewielu pisarzom udaje się cieszyć popularnością przez lata i wydawać wiele dobrych książek.

Ja cały czas się uczę i ciągle odnajduję nowe tropy. Staram się pisać jak najlepsze historie. Znacząca część tajemnicy to warsztat pisarski, umiejętności. Można je opanować. Nie są wbrew pozorom tak bardzo skomplikowane.

Ale duga część to prawdziwa magia. Opowieści, które przychodzą same. Inspiracje w najmniej spodziewanych momentach. Bohaterowie pojawiający się w snach. Coś, co sprawia, że kładzie się ręce na klawiaturze i opowieść płynie. Nie da się tego do końca wytłumaczyć.

W jaki sposób wyszukuje Pani historii do swoich książek? A może one same do Pani przychodzą?

Często przychodzą same. Czasem je wymyślam. Pojawiają się pod wpływem rozmowy, filmu, muzyki. Są wszędzie. Raczej nie szukam ich w dokumentacjach, częściej w życiu.

Ostatnio miałam okazję przeczytać Pani książkę "Pierwsza miłość", która bardzo mnie zachwyciła, ponieważ lubię powieści historyczne. Jak narodziła się ta opowieść? Co było jej inspiracją?

Od dawna marzyłam o takiej powieści i sądzę, że nie jest to ostatnia historia z tego czasu. To wymagało jednak dłuższych przygotowań. Cieszę się, że udało się ją napisać. Dla mnie to też była przygoda. Cała magia dawnych dworów, sukien, zaręczyn, balów i wszelkich trudności tamtych czasów jest bardzo pociągająca.

Fabuła dzieje się na przestrzeni dwóch wieków z wyraźnie zarysowaną retrospekcją. Co było materiałem badawczym, gdy tworzyła Pani fragmenty akcji dziejące się w XIX wieku?

W znaczącej części bazuję na wiedzy, którą już mam. Studiowałam polonistykę. Czytałam mnóstwo książek z tamtych czasów, zdawałam egzamin z historii. Na potrzeby opowieści sprawdzam tylko dodatkowe szczegóły. Ale najważniejsza jest fabuła i bohaterowie, historia stanowi tło.

Krystyna Mirek Pierwsza miłość wywiad

Kim jest Rozalia i jaką odgrywa rolę w fabule? Jaką jest kobietą? Co chce nam współczesnym kobietom powiedzieć ta postać?

Fascynują mnie kobiety na przestrzeni wieków. Jak się zmieniały, z czym musiały zmagać. A najbardziej obserwacja, że, choć żyjemy w tak odmiennych warunkach, to wciąż pragniemy tego samego.

Rozalia jest dziewczyną mocno uwikłaną w swoją epokę, a jednocześnie cały czas szukającą drogi ucieczki z ciasnego gorsetu konwenansów. Narzeczony zostawił ją bez słowa tuż przed ślubem i cała odpowiedzialność spada na nią, choć nic złego nie zrobiła i nie złamała żadnej z wielu surowych zasad, w jakich była wychowana. W jednym momencie z panny o wielu perspektywach zmienia się w dziewczynę żyjącą w cieniu skandalu. Szybko się okazuje, że być może to jedno wydarzenie zadecyduje o całym jej życiu. I gdyby Rozalia nie podjęła pewnych ryzykownych decyzji, tak by się pewnie stało. Boi się, ale działa. Dziś też się boimy. Nie wiemy, która droga jest dobra. Myślę jednak, że zawsze warto szukać, nawet jeśli człowiek czasem się w związku z tym pomyli.

Dla mnie jest to postać o zdecydowanie buntowniczym, ale zarazem sprawczym charakterze, co nie było typowe dla XIX-wiecznych dam. Czy można o Rozalii powiedzieć, że wyprzedzała swoją epokę charakterem, postawą i śmiałym postępowaniem? Czy jednak takich bohaterek łamiących stereotypy było więcej?

Postać łagodnej, spolegliwej kobiety to właśnie jest stereotyp z tamtych czasów. W znaczącej części nieprawdziwy. Oczywiście panienka musiała udawać grzeczną, miłą i pozbawioną własnego zdania, czasem naprawdę taka była. Ale naprawdę mało która kobieta w tamtych czasach mogła sobie pozwolić na słabość. Zwłaszcza w Polsce. Mieliśmy zabory, wojny. Mężczyźni znikali z domów z dnia na dzień. Trafiali do niewoli, ginęli, wracali ranni. Trzeba było zająć się gospodarstwem, domem, dziećmi w bardzo niełatwych warunkach. Kobiety mają to w genach do tej pory. Biorą na siebie bardzo dużo, często za wiele. Nawet kiedy warunki już tego nie wymagają.

Jej potomkinią jest Anka, która, jeśli chodzi o sprawy sercowe, również przeżywa pewne perturbacje. Co możemy o niej powiedzieć, aby nie zdradzać fabuły?

Anka jest nieco słabsza. Wydaje jej się, że każdy problem jest ogromny. Czasem ma rację, zmaga się przecież z poważnymi kłopotami. Jednak, kiedy pozna historię Rozalii, zaczyna patrzeć na pewne sprawy inaczej. Mamy jednak teraz łatwiej. Więcej możemy. Internet każdemu daje dostęp do informacji, kiedyś tak nie było. Istnieje więcej niż jeden sposób na życie dla kobiety. Taka szersza perspektywa pomaga spojrzeć na własne życie inaczej.

Jaką kobietą byłaby Anka, gdyby żyła w XIX w., a kim stałaby się Rozalia, gdyby mogła przenieść się do naszych czasów? Czy istnieje obawa, że obie panie nie poradziłyby sobie w nowej rzeczywistości?

Myślę, że wbrew pozorom my ciągle musimy sobie radzić w nowej rzeczywistości. Kiedyś tak było i teraz tak jest. Ktoś się urodził w dworze szlacheckim, traktował pewne sprawy jak pewnik, a wojna wszystko zmieniła, zmiotła cały jego świat. Komuny też nikt się nie spodziewał. Kwarantanny i nauczania zdalnego również. Umiemy się dostosowywać do zmiennych realiów, choć tak się tego boimy. Obie dziewczyny pewnie dałyby sobie radę, tak jak my dajemy i wiele osób przed nami.

Czym jest miłość dla tych kobiet? Bo chyba o tych sprawach w dużej mierze decydują czasy, w których przychodzi żyć kobiecie…

Myślę, że miłość jest i zawsze była taką samą wartością. Rzadką w każdych czasach i tak samo mocno dającą szczęście. Kiedyś podchodzono do niej bardziej rzeczowo. Istniały aranżowane małżeństwa, poradniki dla żon, a matki przekazywały córkom swoje sposoby, jak sobie radzić po ślubie. Były one lepsze lub gorsze, ale sądzę, że w wielu rodzinach młode dziewczyny wchodziły w życie przygotowane do swojej roli. Dziś kładziemy większy nacisk na romantyczną stronę związku. Sprawy mają się wydarzyć same, niejako automatycznie z tego powodu, że się kochamy. I jak wiemy, nie zawsze się udaje. Miłość, nawet piękna, często nie wystarcza. Oczywiście teraz też bywa inaczej, są osoby, które się uczą, pracują nad związkiem, starają. To bardzo skomplikowany mechanizm. Łączą się dwa światy, często bardzo różne. Obie strony mają mnóstwo emocji, przeszłość, nieuświadomione problemy. Czasem wszystko idzie łatwo, ale to jednak rzadkość. W większości przypadków związek to droga przez kompromis, rozmowy, starania, wyrozumiałość, czułość. Brzmi trochę jak trud, ale warto go podjąć, bo szczęśliwy związek, w którym ludzie naprawdę się lubią i wspierają, to wielka wartość.

Kim są w ogóle kobiety XXI wieku? Co można o nich powiedzieć w kontekście obecnej sytuacji?

Sądzę, że same się tego powoli dowiadują. Po raz pierwszy na taką skalę słyszą, że mogą o siebie zadbać, mają prawo głosu, mogą wybierać różne ścieżki życia. Pytać siebie, czego naprawdę chcą. Wciąż nie jest łatwo. Wciąż na świecie dzieją się straszne rzeczy. Nie zmienia to jednak faktu, że nasza decyzyjność jest większa niż kiedyś i dobrze byłoby tego nie zmarnować.

Co czeka Pani czytelników w najbliższej przyszłości? Jakich premier należy się spodziewać?

Teraz czekamy na powieść świąteczną, która zakończy ten rok. Romantyczna, ciepła opowieść na zimne dni. A w przyszłym wiele niespodzianek. Będą powieści obyczajowe i trzecia, ostatnia część serii kryminalnej. Może powstanie nowy thriller? Może spróbuję jeszcze czegoś nowego. Czas pokaże. Pisanie to przecież przede wszystkim przygoda. Nie ma tu miejsca na pełną przewidywalność.

Dziękuję za poświęcony mi czas i czekam na kolejną powieść. 

Rozmawiała 


Zapraszam także do przeczytania recenzji książek Autorki. (kliknij w okładki)

Krystyna Mirek "Złoty płatek śniegu" recenzja   Krystyna Mirek "Światło w Cichą Noc" recenzja   Krystyna Mirek "Niezwykła miłość" recenzja   Krystyna Mirek "Świąteczny sekret" recenzja

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat do rozmowy albo żebym przeczytała i zrecenzowała Twoją książkę? Skontaktuj się ze mną, pisząc maila na adres: sylwia.cegiela@gmail.com.

Dziękuję, że przeczytałaś/eś ten artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi nowościami wydawniczymi lub ciekawymi historiami, zapraszam do mojego serwisu ponownie!

Publikacja objęta jest prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie tylko i wyłącznie za zgodą Autorki niniejszego portalu.